Głos mieszkańców silniejszy niż syreny prezesa
10 kwietnia o godz. 8.41 w całej Polsce miał się odbyć test syren alarmowych. To polecenie ministra spraw wewnętrznych z rządu PIS było oczywiście związane z 12 rocznicą katastrofy smoleńskiej.
Wielu prezydentów miast, burmistrzów i wójtów zapowiedziało, że nie będzie brał udziału w tej, jak niektórzy nazywali „hucpie”. Nie mieli zamiaru mieszać polityki do wspominania ofiar tragedii sprzed 12 lat.

Dodatkową kontrowersją było niepotrzebne uruchamianie syren w sytuacji kiedy miliony uchodźców z Ukrainy znalazło w Polsce schronienie przed wojną. W tych dniach, za naszą wschodnią granicą dźwięk syreny zwiastuje zniszczenie, często śmierć.
Burmistrz Siechnic Milan Usak poinformował, że w Gminie Siechnice syreny zawyją. To rozgrzało naszą lokalną społeczność. Trudno zliczyć głosy oburzenia i wyrazy dezaprobaty dla tej decyzji – stanowiły one większość opinii wyrażanych przez Mieszkańców Naszej Gminy.
Kiedy 10.04.22 wybiła godz. 8.41 Mieszkańcy Siechnic nic nie usłyszeli. Widocznie w Ratuszu ktoś usłyszał głos Mieszkańców. Rzadka sytuacja.